Wakacyjnie i teatralnie (część 1)
2022-07-09
Z moimi rozmówcami, Teresą Dzielską i Adamem Machalicą, aktorami częstochowskiego Teatru im. Adama Mickiewicza spotykam się w Sopocie w Teatrze Atelier im. Agnieszki Osieckiej.
Red.: – Teresa, Adam o przedstawieniu „Strefa Zero”, w którym występujecie i którego wystawienie otwiera tegoroczny sezon sopockiego teatru, porozmawiamy po premierze 10 lipca. Teraz mam inne pytania. Adam, pochodzisz z aktorskiego klanu. Był czas, kiedy mówiłeś sobie: „Nie, nie będę aktorem?”.
Adam Machalica: – Tak. Bardzo długo utrzymywałem, że nie chcę być aktorem. I bardzo długo nim nie byłem. Pięć lat studiowałem socjologię. I dopiero po tych studiach poszedłem do szkoły aktorskiej.
Red.: - Teresa, jesteś góralką. Kobietą z Limanowej. Czy ta góralska życiowa twardość pomogła ci w czasie studiów?
Teresa Dzielska: – Pomogła. Na studiach na pewno. Bo to nie było łatwe wejść w nowy świat, żyć w środowisku, które było dla mnie nowością. A ten świat czasem był zawistny, czasem fajny.
Red.: – Adam, Teresa w siódmej klasie podstawówki była pewna, że chce zostać aktorką. A ty czemu nie chciałeś być aktorem? Co ci się nie podobało?
Adam: – Wszystko. Jestem bardzo introwertyczny. Występy mnie stresują.
Teresa: – Aktorką chciałam być zawsze. To było moje marzenie. A to, że w siódmej klasie nie przeszłam przez kolejny etap konkursu recytatorskiego, to był taki zapalnik: „ja wam jeszcze pokażę”.
Red.: – Góralska natura Teresy dała o sobie znać. Adam, poszedłeś do szkoły aktorskiej, lecz bez większego przekonania. Co u ciebie było takim zapalnikiem, że jednak jesteś aktorem?
Adam: – Przyszedł taki czas, że nie bardzo wiedziałem, co ze sobą zrobić. Postanowiłem udać się do teatru w roli adepta.
Red.: – Tak sobie wyobrażaliście pracę w tym zawodzie?
Teresa: – Kiedy nie znamy czegoś od kuchni, wydaje nam się wszystko w superlatywach. A to są potężne obciążenia psychiczne, pracujemy na własnym ciele. To jest taka wiwisekcja.
Red.: – Teresa, Adam świetnie się z wami rozmawia. Muszę jednak zakończyć. Spotkamy się po waszym kolejnym przedpremierowym pokazie „Strefy Zero” w sopockim teatrze. A ten teatr ma swoje niebywałą moc przyciągania widzów. Na próbie generalnej z widownią dostawiono krzeseł dla publiczności. Dzisiaj było podobnie.
Zaś czytelników „Zdrowej Częstochowy” zapraszam na kolejny odcinek wakacyjnych pogaduszek z Teresą Dzielską i Adamem Machalicą.
Waldemar Jabłczyński